Nekus,
bylimy z Pablockim w Krakowie - chodzilimy po calej starowce i Cie nawolywali - niestety, chyba jak zwykle za glosno muzyki sluchales.... Szukalimy Ciebie w kazdym napotkanym klubie / pubie oraz w kompleksie Wawel - niestety bez sukcesu... Nastepnym razem damy wczesniej znac ze jedziemy :)
Ogolnie - macie dobre piwo w pubach - w tym wytworze zwanym warsaw dodaja znacznie wiecej wody.
No i musze Ci sie pozalic ze kustosza muzeum na Wawlu to powinniscie za jaja na najwyzszej wiezy powiesic. Wchodzac do zbrojowni spodziewalem sie jednak troszke obszerniejszych opisow a nie: "miecz" czy też "kolszuga". Nie wspominam o kwestii tego ze nie pozwolono mi zrobic chocby jednego zdjecia w katedrze...
Pomimo tego i tak uwazam, ze fajne masz miasteczko :) - szkoda, ze nie udalo nam sie spotkac - maybe next time :)
Pozdrawiam - Vill.